„Prezydencki Gambit” Freda Madisona – czy ta książka wzbudzi sensację!?
„- Pokaż ręce! – krzyknęła dziewczyna.
– O co pani chodzi? Jestem senatorem. Będzie pani miała poważne kłopoty. Dzwonię po policję! – Keaser próbował przejąć inicjatywę i zakrzyczeć napastnika.
– Nie musisz! Ja zadzwonię. – Cloe spojrzała na Stefana. – Dzwoń po Michaela, niech przysyła tu chłopaków.
– W porządku, ale opuść broń, przecież nam nie ucieknie.
– Wolę jednak go popilnować – zwróciła się z powrotem do senatora. – Ty pieprzony draniu! Jak mogłeś tak na zimno planować śmierć swojego brata?
Keaser szerzej otworzył oczy i spojrzał jeszcze głębiej w oczy dziewczyny.
– Ten, kto ma władzę, nie musi nikogo za nic przepraszać.”
Czy oby na pewno?
„Prezydencki gambit” może stać się w Polsce powieścią skandalizującą. Roi się w niej od aluzji do niedawnej i ciągle żywo komentowanej w Polsce katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleńsku. Autor może zyskać wielu czytelników, choć nie wszyscy z nich staną się jego stronnikami. Tym bardziej, warto przeczytać.