Książki recenzje

Horror z piekła rodem

 

Horror to gatunek literacki nie darzony zbytnim uznaniem wśród krytyków. Ów gatunek uznawany jest zwykle za tanią rozrywkę, w którym chodzi głównie o to aby zgodnie z potrzebą niedojrzałego emocjonalnie czytelnika nastraszyć go trochę. Myślę że to trochę przesadne wnioskowanie i horrory jako rodzaj powieści czy opowiadań służą oczywiście rozrywce ale temu w zasadzie służy cała beletrystyka. Powiedzieć też można że i wśród horrorów są dzieła mniej i bardziej ambitne. To właśnie rzuca mi się w oczy w przypadku „Horroru z piekła rodem”. Jest to niewątpliwie pozycja niebanalna i nietypowa dla konstrukcji horroru. Ta książka ma po prostu ma pewne ambicje metafizyczne i duchowe co wynika z jej tematu głównego. Opowiada ona bowiem o kontaktach ludzi – czarowników z piekłem, demonami a nawet samym szatanem, księciem ciemności. „Horror z piekła rodem” to historia nawet nieco romantyczna bo dwoje głównych bohaterów to dojrzały mężczyzna, mistrz czarnej magii i młoda dziewczyna, jego uczennica. Między nimi to właśnie wytwarza się związek nie tylko jaki łączy mistrza i ucznia ale także taki, który łączy kobietę i mężczyznę. Mistrz o imieniu Artur to postać dosyć posępna, stroniąca od ludzi a jego uczennica to Małgorzata, dziewczyna po bolesnym rozstaniu i nosząca zadrę w sercu z tego powodu. W książce mamy do czynienia ze strasznymi scenami wywoływania demonów z piekła, w których oboje bohaterów uczestniczy. Małgorzata jest przerażona tym co widzi i czego doświadcza ale nie wycofuje się z obranego celu zostania czarownicą i następczynią Artura. Ten fakt sprawia wyraźną satysfakcję Arturowi. W taki sposób mogłem tutaj zasygnalizować treść powieści a reszta już w samej książce.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *