Twoja firma na giełdzie – remedium na kryzys?
Aby trafić na Giełdę Papierów Wartościowych wcale nie trzeba być rekinem finansowym. Obecność na parkiecie to doskonała okazja do zdobycia nowych inwestorów a wraz z nimi kapitału na dalszy rozwój działalności. Nie ma jednak nic za darmo – wejście na giełdę, to także obowiązki i nowe … zagrożenia. O co w tym wszystkim właściwie chodzi? Warto wiązać przyszłość firmy z GPW?
Przedsiębiorca, który marzy o wejściu na giełdę powinien być świadom, że może być to długa droga, usiana formalnościami. Inaczej się po prostu nie da, choć plusem jest fakt, że GPW oferuje w tym zakresie solidne wsparcie informacyjne. Od czego zatem zacząć?
Jak na parkiet – to w asyście
Po pierwsze trzeba zwrócić uwagę na formę prawną przedsiębiorstwa. Emitentem akcji na giełdzie może być tylko spółka akcyjna. Jeśli Twoja firma nią nie jest, to możesz albo przekształcić ją w taką spółkę, albo zawiązać nową spółkę akcyjną i wnieść do niej majątek firmy. Później Walne Zgromadzenie spółki musi podjąć uchwałę o ofercie publicznej akcji i ich dematerializacji. Dodatkowo Zgromadzenie podejmuje także decyzję o ubieganiu się o dopuszczenie akcji spółki do obrotu na rynku regulowanym. W związku z tym Spółka powinna przygotować prospekt emisyjny – aby go sporządzić musi nawiązać współpracę z dwoma podstawowymi podmiotami: biegłym rewidentem (który zbada sprawozdania finansowe zawarte w prospekcie) oraz z biurem maklerskim (które udostępni akcje spółki w ofercie publicznej). W praktyce przyszli emitenci akcji korzystają też z asysty prawników – Wejście na giełdę to w zasadzie cały proces, do którego lepiej być dobrze przygotowanym pod względem formalnoprawnym – mówi mec. Konrad Syryca z Kancelarii Radców Prawnych Fic Midloch Syryca. – Przedsiębiorcy chcą mieć pewność, że spełnią wszystkie wymagania na czas i dlatego poszukują opieki prawnej z której korzystają też po wejściu na giełdę – dodaje mec. Syryca.
Nadzór cię sprawdzi
Mamy już prospekt i prawnika pod ręką. Co dalej? Teraz prospekt emisyjny musi zostać zaakceptowany przez Komisję Nadzoru Finansowego. Po tym jak uda się uzyskać zgodę KNF przeprowadza się tzw. ofertę publiczną. Przyszły emitent musi złożyć do Krajowego Depozytu odpowiednie dokumenty wraz z wnioskiem o rejestrację papierów wartościowych, które chce wpuścić do obrotu giełdowego. Następnie spółka składa wniosek do Giełdy Papierów Wartościowych o dopuszczenie do obrotu giełdowego akcji (na rynku podstawowym lub równoległym). Decyzję o dopuszczeniu na giełdę podejmuje Zarząd Giełdy.
Pozytywy vs negatywy
Skoro droga na parkiet jest tak długa, to po co w ogóle firmy decydują się nią podążać? Bo widzą w tym swoje korzyści. Jak wynika z danych GPW w samym tylko 2013 roku zanotowano już 12 debiutujących spółek. Obecność na giełdzie to prestiż, większa rozpoznawalność i wiarygodność. Parkiet to także doskonałe miejsce do pozyskania zewnętrznego źródła finansowania czy nowych, biznesowych partnerów. Emisja akcji pozwala też promować samą firmę i jej produkty, w jakimś sensie staję się także reklamą przedsiębiorstwa i rękojmią jego rzetelności. Przekonanie o tym, że firmy notowane na giełdzie są uważane za godne zaufania nie wzięło się znikąd. Ci, którzy chcą być na parkiecie muszą upubliczniać informacje o spółce – w tym dane finansowe. Nie każdy chce się godzić na tak szeroką otwartość np. ze względu na ciekawską konkurencję. Istnieje jeszcze inny minus związany z wejściem na giełdę – jest to mimo wszystko dosyć kosztowna sprawa. W grę wchodzą m.in. opłaty administracyjne, sądowe, wynagrodzenia dla doradców oraz czas i zaangażowanie pracowników przygotowujących cały proces.
PR
LA
Firma mojego kuzyna była wprowadzana na giełdę (new connect) przy asyście tej kancelarii – udało się więc zakładam, że znają się na rzeczy.