Bolą mnie gały – Ewa Wilczyńska
Kiedy okoliczności i zastana rzeczywistość są nieracjonalne – najlepiej odnosić się do nich nieracjonalnie. A jeszcze lepiej – z dystansem. Z takiego założenia zdaje się wychodzić Ewa, bohaterka książki, zatytułowanej Bolą mnie gały. To pamiętnik młodej kobiety, spisany nasiąkniętym autoironią i popkulturą piórem. Spostrzeżenia na temat szansy na osiągnięcie sukcesu w życiu przeplatają się z losami kultowego gubernatora Kalifornii i ekscytującymi wojażami pewnych równie sławnych słodyczy. Gościnnie pojawiają się również między innymi Clark Kent i jego pragnienie pięknej sylwetki. Wewnętrznie, głowa bohaterki to przestrzeń nieustannego, żarliwego i bardzo owocnego w refleksje romansu z myśli ludzkiej z niebieskimi migdałami. Również w aspekcie bardziej zewnętrznym lekturze tej zdecydowanie nie brakuje oryginalności, przejawiającej się w samych dążeniach życiowych młodej kompozytorki i w podejmowanych przez nią w związku z nimi krokach. Dystans, w zadziwiająco kompatybilny sposób, Ewa łączy z pierwszoligowym optymizmem, dając naprawdę ciekawe połączenie dla czytelniczych wrażeń.