Tajemnice Sandy
W związku ze zbliżającą się II Galą Kings Of Sanda przygotowaliśmy zestaw ciekawostek o tej jednej z najbardziej widowiskowych sztuk walki. W oczekiwaniu na szczegółową rozpiskę walki zapraszamy na krótką podróż po tajemnicach „Królów Sandy”. Oto 16 rzeczy, których do tej pory mogliście nie wiedzieć o ich rywalizacji:
Pierwsza Gala Kings Of Sanda odbyła się 4 grudnia 2011 roku w warszawskiej Arenie Ursynów. W wypełnionej hali odbyło się 11 pojedynków. Dwa z nich toczyły się o pas Międzynarodowego Zawodowego Mistrza Polski Sanda. Po emocjonujących walkach z tytułu cieszyli się: Paweł Osuch i Artem Woskobojnikow z Białorusi.
Podczas Gal Kings Of Sanda starcia składają się z 3 rund po 3 minuty efektywnego czasu walki. Jeżeli po trzech rundach sędziowie orzekną remis, może zostać zarządzona dodatkowa 4. runda (o długości 2 minut efektywnego czasu walki).
W czasie Gal Kings Of Sanda zawodnicy mogą atakować twarz i bok głowy rywala, jego tułów oraz zewnętrzne, wewnętrzne i tylne części nóg. Zabronione są natomiast ataki na tylną i górną część głowy, krocze, stawy oraz przednią część nóg.
Nie wolno zakładać dźwigni, dusić czy przytrzymywać. Nie ma walki w parterze. W odróżnieniu od innych form walki uderzanej (kick-boxing, K-1, muay-thai) w Sandzie dozwolone są za to, oprócz uderzeń i kopnięć, także rzuty wysokie, obalenia, podcięcia, wejścia w nogi oraz rzuty poświęcenia. Dopuszczone są także techniki uderzeń kolanami. Ze względu na tak dużą liczbę dozwolonych technik wszyscy uczestnicy Gal Kings Of Sanda muszą mieć bardzo dobrą ogólną sprawność fizyczną oraz znakomitą koordynację ruchową.
Sanda obecnie nazywana jest „królową ringowych sportów walki”. Na takie miano zasłużyła przede wszystkim swoją widowiskowością i niewielką brutalnością, dzięki czemu zawody mogą oglądać także młodsi widzowie.
W wolnym tłumaczeniu Sanda oznacza „wolną walkę”.
Sanda to jedna z konkurencji Wu Shu – jej historia liczy ponad 3500 lat. Sanda to najstarsza znana walka w systemie full-contact.
Od samego początku Sanda cieszyła się dużą popularnością. W starożytności jej walki odbywały się na platformach. Znajdujące się na wysokości kilku metrów podesty otoczone były włóczniami z bambusa. Wokół nich gromadziła się żywiołowo reagująca publiczność. Na początku Sanda służyła chińskim cesarzom m.in. do wyłaniania najlepszych wojowników, którzy stanowili później ich osobistą straż.
Wu Shu, w tym Sanda, znajduje się wśród dyscyplin oczekujących na znalezienie się w oficjalnym kalendarzu igrzysk olimpijskich. W 2008 roku w Pekinie odbył się turniej pokazowy, którego triumfatorzy zostali nagrodzeni medalami.
Międzynarodowa Federacja Wu Shu (IWF) zrzesza aż 144 związki narodowe.
Mimo tak licznej konkurencji, w zeszłym roku polscy zawodnicy przywieźli z mistrzostw świata i Europy aż 28 medali.
Po raz pierwszy biało-czerwoni zaprezentowali się na międzynarodowych zawodach rangi mistrzowskiej w 1989 roku. Wówczas pierwsze, historyczne medale zdobyli Marek Sajdak i Dariusz Górecki (obaj wywalczyli tytułu wicemistrzów Europy w Wu Shu).
W całej Polsce obecnie działa kilka tysięcy fight clubów, w których można trenować Sandę.
Do ścisłej światowej czołówki Sandy, oprócz Chin – ojczyzny tego sportu, zaliczają się jeszcze m.in.: Rosja i inne kraje byłego tzw. bloku wschodniego, Filipiny, Iran, Turcja, Rumunia, Francja oraz Szwecja.
Poza mistrzostwami świata i poszczególnych kontynentów, Międzynarodowa Federacja Wu Shu regularnie organizuje także zawody rangi Pucharu Świata. Cechuje je nie tylko wysoki poziom sportowy, ale i efektowna oprawa.
Na poziom rywalizacji nie powinni także narzekać wszyscy ci, którzy wybiorą się do płockiej Orlen Areny. Wśród uczestników 2. Gali Kings Of Sanda będą nie tylko Polacy, ale również nieustraszeni wojownicy z Iranu, Białorusi, Turcji i Czech. Żaden z nich nie odpuści, dopóki będzie miał choćby cień szansy na zwycięstwo – a to gwarantuje niezapomniane emocje!