WPŁYW ZAKAZU HANDLU W NIEDZIELE NA BRANŻE WSPIERAJĄCE HANDEL
Następstwa zakazu handlu w niedzielę odbiją się na większości inwestorów polskich i zagranicznych działających w Polsce. Politycy opowiadają się za wyłączeniem między innymi firm logistycznych i produkcyjnych spod zakazu. Natomiast w proponowanym przez związki zawodowe obywatelskim wariancie ustawy ograniczenie działalności obejmowałoby prawie wszystkich przedsiębiorców zajmujących się handlem detalicznym i hurtowym, a także firmy świadczące usługi związane z magazynowaniem, dystrybucją i przeładunkiem towarów oraz handlem w portach, na dworcach autobusowych i kolejowych – wynika z raportu „Branża logistyczna. Wpływ zakazu handlu w niedziele” przygotowanym przez centrum analiz polityczno-gospodarczych Polityka Insight na zlecenie Amerykańskiej Izby Handlowej (AmCham).
Rezultatem wejścia w życie ograniczenia handlu w niedziele w proponowanym przez związki zawodowe kształcie będzie znaczne ograniczenie działalności branży produkcyjnej, usługowej, dystrybucyjnej oraz logistycznej albo podniesienie kosztów ich działalności, co niewątpliwie będzie miało negatywne skutki dla polskiej gospodarki i licznych pracowników tych sektorów.
Znaczenie chociażby branży logistycznej dla polskiej gospodarki wynika z dużego i dynamicznie rosnącego rynku wewnętrznego, niższych niż w krajach ościennych jednostkowych kosztów pracy i korzystnego położenia geograficznego Polski. Wedle szacunków ekspertów Polityki Insight, w 2016 r. roczne obroty całego sektora wyniosły ponad 160 mld zł, a jego udział w PKB wyniósł nieco powyżej 5 proc. i tym samym wyprzedził tak prężnie działające branże jak motoryzacyjna czy energetyczna. Obecnie w firmach logistycznych pracuje ponad 690 tys. osób, z czego ok. 50-60 tys. to osoby samozatrudnione. Oznacza to, że 4,5 proc. wszystkich pracujących Polaków znalazło zatrudnienie w branży logistycznej.
Analitycy Polityki Insight wyodrębniają dwa rodzaje skutków zmian regulacyjnych dla branży logistycznej: bezpośrednie i pośrednie. Skutki bezpośrednie to te wynikające z zakazu działalności części firm logistycznych. Zakaz ograniczyłby znacząco ich zdolność obsługiwania firm detalicznych, a zwłaszcza zamówień internetowych z kraju i zagranicy. Skutki pośrednie to natomiast te związane ze spadkiem łącznych obrotów handlowych w sklepach i hurtowniach oraz z koniecznością zwiększenia maksymalnych dziennych obrotów handlowych poza niedzielami. Spowodują one równoczesne obniżenie przychodów wszystkich firm logistycznych i wzrost kosztów części z nich.
– Wprowadzenie szerokiego zakazu handlu w niedzielę obejmującego swoim zakresem świadczenie usług na rzecz handlu ograniczy możliwości działania oraz konkurencyjność funkcjonujących w Polsce firm produkcyjnych, centrów logistycznych, dystrybucyjnych i magazynowych. Część mniejszych firm z sektorów wspierających handel może stracić rentowność. Na bankructwo narażone są szczególnie przedsiębiorstwa, które świadczą usługi magazynowe i dystrybucyjne. Taki rozwój sytuacji może doprowadzić do wzrostu koncentracji w tym sektorze. Z analizy wynika również, że obywatelski projekt ustawy może zmniejszyć wartość dodaną przykładowo branży logistycznej o 13,5 proc, co jest równoznaczne z obniżeniem polskiego PKB o 0,5 proc. – komentuje Dorota Dąbrowski, Dyrektor Zarządzająca Amerykańskiej Izby Handlowej w Polsce.
Zatwierdzenie proponowanych przez związki zawodowe regulacji wiązałoby się przede wszystkim z ryzykiem wyjścia wielu międzynarodowych firm dystrybucyjnych z Polski. Eksperci Polityki Insight informują o możliwości wycofania się przedsiębiorstw odpowiadających za 2/3 eksportu usług, co skutkowałoby spadkiem obrotu firm logistycznych o 7 mld zł i zmniejszeniem zatrudnienia o 9,5 tys. osób.
Konsekwencje pośrednie najbardziej odczułyby firmy transportowe oraz sklepy korzystające na dużą skalę z usług logistycznych. Jeśli ustawa weszłaby w życie, ich obroty spadną średnio o 4-5 proc. Według badań, centra magazynowe, dystrybucyjne i logistyczne będą musiały zwiększyć intensywność pracy o ok. 15-25 proc., gdyż znaczna część niedzielnych obrotów (30-70 proc.) zostanie skumulowana w piątkowym i sobotnim utargu.
Gospodarcze skutki restrykcji handlowej objawią się przede wszystkim spadkiem PKB. Według raportu: w pierwszym roku po wprowadzeniu ustawy PKB obniży się o 0,3 pkt proc., a w kolejnych latach nie więcej niż o 0,1 pkt proc. rocznie. Zakaz wpłynie niekorzystnie także na pracowników branży logistycznej – możliwe, że aż 33 tys. osób straci pracę. Autorzy raportu „Branża logistyczna. Wpływ zakazu handlu w niedzielę” przewidują jednak, że część osób zostanie wchłonięta przez inne branże. Zakaz będzie miał także negatywny wpływ na dochody podatkowe państwa – według ekspertów spadną one o ok. 0,5 mld zł, głównie za sprawą mniejszych wpływów z podatków pośrednich w transporcie.
W sporze o handel w niedziele pojawiają się kolejne propozycje rozwiązań kompromisowych. Jeśli ograniczenie handlu w niedziele miałoby stać się faktem, to zdaniem analityków Polityki Insight najbardziej korzystne dla branży logistycznej byłoby ograniczenie godzinowe, tj. handel do godziny 13:00 w niedziele i od 6:00 rano w poniedziałek. W tych warunkach branża byłaby w stanie płynnie obsługiwać handel detaliczny i internetowy, a jej wartość dodana spadłaby jedynie o 1,8 proc.
W ocenie ekspertów Polityki Insight najbardziej realny jest natomiast wariant zakazu w dwie niedziele w miesiącu. Skutki tego rozwiązania są jednak wyjątkowo trudne do przewidzenia, a to za sprawą niepewności co do zachowań konsumentów. Z raportu na zlecenie AmCham wynika, że to rozwiązanie przyniosłoby 2,8 proc. spadek wartości dodanej w branży logistycznej, a w konsekwencji obniżenie PKB o 0,1 proc.
PR