Czytanie książek
Od kilku lat obserwuje się w Polsce spadek czytelnictwa. Coraz rzadziej sięga się po książki. Statystycznie rzecz ujmując czytanie książek to nadal fenomen, gdyż z badań wynika, że 34% Polaków w ogóle nie czyta. Po książki sięgamy coraz rzadziej.
Głównym powodem jest brak czasu. Praca, dom to zobowiązania kilkugodzinne. Dochodzą jeszcze spotkania towarzyskie i uwielbiany przez Polaków ostatnio czynny odpoczynek.Zatem nie sposób jeszcze przeczytać choćby kilka rozdziałów lektury.
Zobacz jakie książki czytać na tej stronie – co czytać, jakie książki polecamy.
Należy zwrócić też uwagę na fakt, że książki niestety są bardzo drogie. Przeciętny Kowalski musiałby wydać miesięcznie kilkaset złotych na czytanie. Książek też już się nie wypożycza. Biblioteki są coraz rzadziej dobrze zaopatrzone, poza tym są miejscem spotkań małych grup kulturowych, które z czytelnictwa nie zrezygnowały.
Czytanie książek w dzisiejszych czasach wzbudza pewną nostalgię. Spora liczba czytelników odchodzi od papierowej formy na rzecz e-booków, które są praktyczniejsze, gdyż dźwiganie opasłego tomu w teczce jest bardziej wyraźne, niżeli lekkiego czytnika e-booków, do którego śmiało można wgrać kilkanaście ulubionych pozycji. Ale i tak ludzi czytających w tramwajach, autobusach, pociągach, czy w domach jest coraz mniej.
Innymi słowy czytanie książek stało się, jakby powodem do wstydu. Krytykowanie za czytelnictwo, naśmiewanie się za stwierdzenie „Lubię czytać” to codzienność. Co gorsza to właśnie młodzież, a nie osoby starsze nie czyta w ogóle. Zamiłowanie do lektur albo chociaż czytania czasopism i gazet, wynosi się raczej z domu. Częściej można zobaczyć czytającą starszą panią, niż młoda nastolatkę.
Czy sztuka czytania książek na prawdę umarłą?
Czy może być jeszcze gorzej z czytelnictwem?
Albo czy naprawdę na siłę szukamy innych wymówek na nasz brak czytania zamiast otwarcie powiedzieć „Nie chce mi się”?