Książka Patrycji Balcerzak – Sześć przeszkód
– Losuj – polecił mamuśce, niezwykle dumny ze swego pomysłu. Ta, początkowo sceptyczna wobec idei wybierania dziecku imienia na zasadzie dziecięcej zabawy, w końcu się zgodziła. Ojciec przewracał kartki kalendarza, a mama zamknęła oczy, wzięła głęboki wdech… i położyła rękę na kartce z datą 19 września. Moi rodzice mieli więc do wyboru, aby nazwać mnie January, Teodor, bądź… Nila. I tak właśnie, w wyniku przypadku, w przeciągu mniej niż jednej sekundy, stałam się tym, kim teraz jestem – Nilą Plisz.
Przejdźmy jednak do sedna. Pewnie chcielibyście wiedzieć, dlaczego zanudzam Was jakąś nieistotną historią etymologii mojego imienia. Otóż, kiedy teraz o tym pomyślę, być może nie było to aż tak przypadkowe, jak zawsze sądziłam. Może miało w pewien sposób zapowiadać to, co niedługo potem mi się przydarzyło. Historię, która poniekąd zmieniła moje życie.
Nila pochodzi bowiem od greckiego słowa neilos, co oznacza rzekę. Ta zaś symbolizuje między innymi barierę, coś nie do przejścia. Przeszkodę tak dużą, że wiąże się z wieczną stratą.
Teraz wiem, że wybieramy osoby, jakie napotkamy na swojej drodze, ale nie wybieramy tego, co nas spotka z ich strony – jesteśmy na to skazani.
Z domu dziecka ucieka Damian Markowski, chłopak Nili Plisz, bohaterki powieści „Sześć przeszkód” Patrycji Balcerzak. Jego zniknięcie jest dla dziewczyny bolesne, ponieważ jej wybranek serca dał dyla bez słowa, w dodatku tuż po jej piętnastych urodzinach. Nila próbuje jakoś żyć, jednak nie jest w stanie całkowicie zapomnieć o Damianie. Nadzieję na odnalezienie go daje korespondencja od niejakiego Daniela Dunaja, w której Nila znajdzie sześć zagadek. Rozwiązanie ich ma wyjaśnić tajemnicze zniknięcie Damiana. Pomaga jej przyjaciółka Kamila, a później Piotrek Dunaj, chłopak uderzająco podobny do Daniela…
Droga do wyjaśnienia całej sprawy będzie nie tylko trudna, ale i niebezpieczna. Czy uda się ją pokonać i dokąd doprowadzi bohaterów książki?
Odpowiedź znajdziecie na stronach „Sześciu przeszkód”.