Książka o miłości Dariusza Grabowskiego
Miłość, to takie dziwne uczucie, któremu podda się każdy. Najłatwiej młodzi. Ci mają serca na dłoni i co chwilę zakochują się na śmierć i życie. Inaczej, kiedy spadnie to uczucie na kogoś, komu się wydaje, że już jesteśmy „po”. Po zauroczeniach, po wzdychaniach do zdjęcia ukochanej osoby, po marzeniach o jednym jej spojrzeniu, po uniesieniach, przysięgach, że to na zawsze.
Taką miłość dojrzałych ludzi, Magdy i Adama opisał autor książki „Vis-à-vis twojego okna”. Bynajmniej, nie jest to uczucie charakteryzujące się spokojem, spacerami w parku i słuchaniem koncertów w filharmonii. Niestety, a może właśnie „stety”, los (autor) tej miłości zgotował dolę nielekką. Poplątał, pozawijał, kazał wpadać w euforię, rozpacz, radość, żal, śmiech i płacz; tęsknotę na odległość i bliskość w łóżku. Postawił przed najtrudniejszymi wyborami. I wszystko to wrzucił do wielkiego miasta, które z zasady nie przejmuje się losami swoich mieszkańców.
Bliscy Magdy przeżywają dramatyczne wydarzenia. Jak zachowa się Magda? Jak Adam? Czy dawna jego miłość nie okaże się silniejsza niż ta nowa, świeża? Czy Magda, dla ratowania przyjaciółki świadomie ulegnie szantażowi, i poświęci własne uczucie? Dokąd trafi dziecko przyjaciółki, po jej śmierci? Czy Magda będzie miała dość siły, żeby o nie zawalczyć?
Książka Dariusza Grabowskiego przynosi odpowiedzi na te pytania. I jeszcze trochę więcej. Chociaż dotyka ważkich w życiu człowieka spraw, czyta się ją dobrze. Autor nie sili się na głębokie psychologiczne i filozoficzne analizy. Chociaż … na stronach „Vis-à-vis twojego okna” pojawia się bezdomny pijaczek, który okazuje się … filozofem. To postać autentyczna. Autor spędził na rozmowach z „Pyrą” wiele godzin w Ogrodzie Saskim. Kto wie, może z tych rozmów też urodzi się kiedyś książka.