Książka na walentynki dla niej
Na rynku księgarskim znaleźć możemy setki, tysiące pozycji. Wszystkich z pewnością nie zdążymy przeczytać, ale niektórych książek nie możemy pominąć.
Każdego roku na rynku wydawniczym pojawiają się nowe tytuły. Półki w księgarniach i bibliotekach uginają się pod naporem książek, a reklamy bezustannie podpowiadają nam po jakie lektury warto sięgnąć. Czasu na czytanie zawsze jest za mało, jednak to książki okazują się być trafnym prezentem na walentynki, które zbliżają się wielkimi krokami.
Okazuje się, że świadoma selekcja literatury nie musi być trudna. Najbezpieczniej bowiem korzystać ze wskazówek zadowolonych czytelników, którzy dzielą się swymi wrażeniami. To właśnie opinie innych pozwolą nam dobrać książkę, która z pewnością nas nie rozczaruje. W ostatnim czasie głośno było na temat książki „Nie wchodź w moją ciszę”, która zaciekawiła szerokie grono jeszcze przed oficjalną premierą. Dzięki zainteresowaniu czytelników, pozycja znalazła się na liście „13 premier książek 2016 roku, od których z pewnością się nie oderwiemy” i ostatecznie zebrała pozytywne recenzje.
„Nie wchodź w moją ciszę” to głośny debiut Alicji Masłowskiej-Burnos, autorki, która doskonale radzi sobie łącząc różne gatunki literackie. Ten psychologiczno-erotyczny dramat z elementem kryminału to również pierwsza część „Trylogii ciszy”, która pozwoli nam poznać skomplikowane losy niezwykłej pary kochanków.
Główną bohaterką książki jest trzydziestodwuletnia singielka Maja, która nieudolnie zmaga się z problemem pracoholizmu i perfekcjonizmu. Bardzo możliwe, że przez długi czas nic nie zmieniłoby się w jej życiu, ale los postawi na jej drodze charyzmatycznego Adama. Przypadkowe spotkanie z przystojnym deweloperem Adamem to początek nowego etapu w życiu Mai. Bohaterka jak nigdy wcześniej zapragnie walczyć ze swymi nałogami, by ostatecznie „wygrać” nowe, lepsze życie.
Namiętny romans, który połączy Maję i Adama okaże się niezwykle skomplikowaną relacją. Kochankowie z pewnością nie mogli bowiem przewidzieć, że na ich drodze stanie tyle przeszkód. „Nie wchodź w moją ciszę” to nie typowe „love story” lecz trzymający w napięciu psychologiczno-erotyczny dramat z elementem kryminału, dlatego w książce odnajdziemy głębokie przesłanie.
Magnetyzująca historia Mai i Adama nie pozwala oderwać się od lektury. Czytelników z pewnością zadowoli jednak świadomość, że dalsze losy pary odnajdziemy w kolejnej książce Alicji Masłowskiej-Burnos.
„Odprowadzam ciszę” to tytuł drugiej części cyklu „Trylogia ciszy”. Ponownie spotkamy Maję i Adama i przekonamy się, że los znów zamierza wystawić uczucie łączące parę na próbę. Niebezpieczeństwo rośnie z każdą chwilą, gdyż w tle wyraźnie zarysuje się postać nikczemnego osobnika, którym okaże się chorobliwie mściwy Albert Lenkiewicz.
Opowieść o losach Mai i Adama ponownie niesie ze sobą głębokie przesłanie i z pewnością dowodzi, że w wielu krytycznych sytuacjach ocalić może nas tylko miłość. Oczywiście nie można nie wspomnieć, że dzięki książce „Odprowadzam ciszę” Alicja Masłowska-Burnos dowiodła, że doskonale radzi sobie z thrillerem psychologiczno-erotycznym.