Jak się zdobywa „piwne Oscary”, czyli o piwnych rekordach rodem z Polski i nie tylko
2,5 tysiąca marek piwa w karcie pubu; piwo dziesięć razy bardziej gorzkie od przeciętnego lagera; 110 zdjętych kapsli na minutę… Światowy Dzień Bicia Rekordów, który przypada 12 listopada, to jeden z tych szalonych dni w roku, kiedy ludzie podejmują rozmaite wyzwania – czasem poważne, a czasem zupełnie niedorzeczne. Tym, którzy nie mają w sobie ducha rywalizacji, Kompania Piwowarska przypomina spektakularne piwne wyczyny – a jest ich całkiem sporo!
Piwo może być zarówno obiektem bicia rekordu, jak i narzędziem do jego ustanowienia. Już same parametry złocistego napoju dają pole do popisu.
Butelka za pół miliona
Obecnie najmocniejszym piwem na świecie jest Start the Future uwarzone przez holenderski browar Koelschip, zawierające 60% alkoholu – czy zatem jest to jeszcze piwo? Powstało ono w odpowiedzi na End of the History browaru BrewDog – trunek o zawartości alkoholu 55% w kontrowersyjnym „futerale” z wiewiórki. Producent tego ostatniego zresztą od kilku lat rywalizuje w kategorii „procentów” z browarem Schorschbräu – każdy z nich ma na swoim koncie kilka marek piw zawierających ponad 30% alkoholu.
Jeśli chodzi o piwną goryczkę, to palma pierwszeństwa należy się piwu The Hop, którego twórcą jest Brytyjczyk Peter Fowler. Napój ma „tylko” 8% alkoholu, ale aż 323 IBU (International Bittering Unit; Międzynarodowa Jednostka Goryczy). Dla porównania – w pilznerach, uznawanych za mocno goryczkowe (np. Pilsner Urquell), goryczka występuje na poziomie 35-45 jednostek.
Piwo zwykle nie jest produktem drogim, ale w wydaniu ekskluzywnym potrafi sporo kosztować. Należy tu oczywiście odróżnić edycje limitowane wyprodukowane w ilości kilku tysięcy, a nawet zaledwie kilkunastu sztuk, od butelek o wartości historycznej. Ceny tych pierwszych kształtują się od kilkuset złotych do kilku tysięcy, więc teoretycznie koneserzy z bardziej zasobnym portfelem mogą sobie na nie pozwolić. Za to piwne „białe kruki” potrafią osiągać naprawdę astronomiczne ceny. Butelka piwa Lowenbrau, która w 1937 r. cudem przetrwała katastrofę sterowca Hindenburg, została sprzedana na aukcji za ok. 18 tys. dolarów. Jeszcze droższa okazało się piwo Allopp’s Arctic Ale, uwarzone dla upamiętnienia ekspedycji polarnej w 1852 r. – zlicytowano je za sumę ponad 503 tys. dolarów.
100 litrów piwa na głowie
Chmielowy napój pozwala wykazać się w niekonwencjonalny sposób – znany jest przykład trębacza, który ćwicząc mięśnie policzków, zdołał utrzymać w ustach 0,33 l piwa przez 6 godzin. Potrzeba było do tego zapewne nie lada wysiłku i opanowania, jednak niektóre wyczyny z piwem w roli głównej nie wymagają żadnych szczególnych umiejętności – wystarczy cierpliwość. Jako dowód można wskazać pewnego Belga, który umieścił palec wskazujący w butelce z piwem i trzymał go tak przez 2 tygodnie.
Równie szalone wydają się osiągnięcia Brytyjczyka Johna Evansa, który specjalizuje się w utrzymywaniu na głowie różnych ciężkich przedmiotów. Jego przygoda z podnoszeniem piwa rozpoczęła się w 1997 r. od podniesienia 225 pint. Udało mu się kilka razy pobić własny rekord, a jego najlepszy wynik pochodzi z 2010 r. – wtedy to balansował z 237 szklankami piwa na głowie. Na swoim koncie ma również podnoszenie kegów ze złocistym trunkiem.
O wiele bezpieczniejszy jest „sport” taki jak otwieranie butelek z piwem na czas. Wiosną 2012 r. Benjamin Pilon ustanowił nowy rekord w tej dziedzinie – w minutę otworzył 110 butelek. Amerykanin jest operatorem maszyny rozlewającej piwo do butelek i specjalistą do spraw jakości w browarze, dzięki czemu ma wiele okazji do trenowania swoich umiejętności.
Oscar dla piwa, satysfakcja dla klientów
W niektórych przypadkach, mimo że wynik jest „naj”, trudno mówić o celowym biciu rekordu. Na przykład belgijskie Délirium Cafe ma w swojej ofercie blisko 2,5 tys. marek piwa, a co najmniej 2 tys. z nich można zamówić w każdej chwili. Co prawda lokal wpisany jest do Księgi Rekordów Guinnessa, ale lepiej jest wierzyć, że właściciele oferują tak wiele piw nie dla tytułu, ale przez wzgląd na swoich klientów.
I wreszcie Tyskie Gronie z portfolio Kompanii Piwowarskiej – jedyne piwo z Polski, które zdobywa tzw. piwne Oscary, czyli najwyższe wyróżnieniai nagrody w konkursie The Brewing Industry International Awards. Jako pierwsze w ponad 120-letniej historii tego konkursu aż dwa razy – w 2002 i 2005 r. – zostało wyróżnione jednocześnie Złotym Medalem i Grand Prix. Dodatkowo dwukrotnie nagrodzono je Srebrnym Medalem – w 2004 r. i podczas ostatniej edycji w roku 2011. To najbardziej utytułowane piwo w naszym kraju. W ciągu dwóch ostatnich lat sięgnęło po takie trofea jak najwyższe, trzygwiazdkowe wyróżnieniew plebiscycie Superior Taste Award 2012,złoty medalw konkursieMiędzynarodowego Instytutu Jakości – Monde Selection (2011), brązowy medal w japońskim International Beer Competition (2011) czy tytuł „Hit Handlu 2011”. Miło pomyśleć, że polskie piwo także ma swój wkład w historię piwnych rekordów.
Kompania Piwowarska – Lider branży piwowarskiej w Polsce
Kompania Piwowarska jest największym przedsiębiorstwem piwowarskim w Polsce. Kilkusetletnie doświadczenia w warzeniu piwa, nowoczesne technologie i rygorystyczne przestrzeganie zasad produkcji na światowym poziomie gwarantują najwyższą jakość naszych produktów. Do portfela marek KP należą najpopularniejsze polskie piwa – m.in. Tyskie, Żubr, Lech, Dębowe Mocne, Redd’s, a także międzynarodowe marki premium: Pilsner Urquell, Grolsch oraz Peroni Nastro Azzurro. Kompania Piwowarska (utworzona w 1999 roku) posiada trzy browary (w Tychach, Poznaniu i Białymstoku) oraz oddziały handlowe na terenie całego kraju. Kompania Piwowarska prowadzi także działalność społeczną oraz programy edukacyjne popularyzujące odpowiedzialność i umiar w konsumowaniu alkoholu. Wielkość sprzedaży osiągniętej przez KP w roku finansowym zakończonym 31 marca 2012 r. wyniosła 13,5 mln hektolitrów piwa.
SABMiller – jeden z największych na świecie producentów piwa
Kompania Piwowarska jest częścią jednego z największych na świecie producentów piwa – SABMiller plc. Grupa produkuje lub dystrybuuje piwo na sześciu kontynentach, a jej ogólnoświatowy portfel obejmuje międzynarodowe piwa premium, takie jak Grolsch, Miller Genuine Draft, Peroni Nastro Azzurro czy Pilsner Urquell oraz czołowe marki lokalne, takie jak Aquila, Castle, Miller Lite, Snow czy Tyskie. SABMiller jest jedną z największych na świecie (poza USA) firm rozlewających produkty Coca-Coli. W roku finansowym zakończonym 31 marca 2012 SABMiller osiągnął przychody w wysokości 31,4 mld USD oraz wypracował zysk brutto (EBITA) w wysokości 5,6 mld USD. SABMiller plc jest notowany na giełdach papierów wartościowych w Londynie i Johannesburgu.
PR
AF